Leo Messi ma brylantową technikę. Cristiano Ronaldo prezentuje nadzwyczajną skuteczność. Kylian Mbappé jest przebojowy, jak nikt inny. Robert Lewandowski i Harry Kane mają z kolei wybitną łatwość strzelania goli. A Erling Haaland? Ma… wszystko. (…) Jego umiejętności są tak zróżnicowane, że ich suma czyni go wyjątkowym zawodnikiem i stawia w jednym rzędzie z najwybitniejszymi obecnie piłkarzami świata.* Zanim Erling Braut Haaland stał się tym jednym z najwybitniejszych piłkarzy, uprawiał różne dyscypliny: biegał, skakał w dal, jeździł na nartach biegowych, grał w piłkę ręczną, a nawet w golfa. Już jako dziecko wyróżniał się odpornością nie tylko fizyczną, ale również psychiczną, co dzisiaj wykorzystuje na murawie. Swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w wieku 6 lat w miejscowym klubie Bryne FK, już wtedy grając ze starszymi od siebie zawodnikami. Jego gra na boisku wyróżniała się i sprawiła, że w wieku 16 lat Erling przeszedł do pierwszoligowego norweskiego klubu Molde FK. W tym klubie rozpoczęła się jego fizyczna i mentalna metamorfoza. Zaczął zwracać uwagę na jedzenie, więcej trenował na siłowni i wieku 17 lat, przy wzroście 1,95 cm, ważył już 88 kg. W norweskim klubie rozegrał dwa sezony, występując łącznie w 50 meczach i zdobywając 20 bramek. Mając 18 lat postanowił kontynuować swoją grę w austriackim klubie Red Bull Salzburg. Tu rozpoczęła się lawina seryjnie strzelanych goli. Już w pierwszym swoim meczu Ligi Mistrzów, piłkarz ustrzelił hat-tricka, stając się najmłodszym zawodnikiem, który tego dokonał i najmłodszym, który strzelił trzy gole w jednej połowie. Megawystępy w Lidze Mistrzów sprawiły, że był już na celowniku największych klubów w Europie. Zdecydował się przenieść swoją grę do Borussii Dortmund. Finalny wynik w niemieckiej lidze? 86 bramek w 89 meczach. Efekt? W wieku 22 lat, przy transferze za kwotę 51 mln funtów, wykonał kolejny krok, przechodząc do angielskiego klubu Manchester City, z którym już w premierowym sezonie zdobył potrójną koronę: puchar Anglii, tytuł mistrza Anglii oraz puchar Ligi Mistrzów. W ciągu jednego sezonu zanotował 52 bramki, czego nie zrobił nigdy wcześniej żaden inny piłkarz grający w angielskim klubie. Tak w skrócie do dzisiaj wygląda droga norweskiego napastnika, klasycznej dziewiątki, o której więcej przeczytasz w książce Haaland. Norweski terminator.

Czytając książkę dowiesz się także:
- jaki rekord Guinnessa i w jakiej dyscyplinie sportowej pobił Erling w wieku zaledwie 5 lat,
- z jakiego powodu po raz pierwszy został gwiazdą YouTube’a,
- kto był największym piłkarskim idolem Haalanda,
- co łączy Erlinga i jego tatę z klubem Manchester City,
- oraz jak piłkarz z chirurgiczną wręcz precyzją dba o najmniejsze detale, które przekładają się na jego grę na boisku.

Opinia o książce: To jest już siódma pozycja z serii Wydarzyło się naprawdę. Siódma piłkarska historia, tym razem o strzeleckim geniuszu i postrachu wszystkich obrońców. Mając przeczytane wszystkie pozycje z tej serii, w mojej opinii książka pozwala w dość krótkim czasie – na 240 stronach – poznać historię Haalanda. Jednak nie zrobiła ona na mnie dużego wrażenia w porównaniu do wcześniejszych pozycji z tej serii. Narracja autorów stanowi uporządkowany i dość ogólny przebieg piłkarskiej drogi Haalanda. Dla mnie jednak zbyt ogólny, aby móc lepiej zrozumieć Haalanda, zarówno jako piłkarza, ale również jako osobę. Dobra pozycja na start. Ale żeby bardziej poznać obecnie jednego z najlepszych piłkarskich snajperów, będzie trzeba poczekać na bardziej szczegółową biografię, która w 2024 roku ukaże się na polskim rynku.

Lekcja mentalna od Erlinga Haalanda: Drogą analiz dokonanych przez specjalistów Haaland opracował wszystkie szczegóły dotyczące snu, który uważa za najważniejszą czynność w życiu. Ściśle przestrzega jakości snu, który musi być regularny. Zaczyna od zakładania wieczorem okularów z pomarańczowymi szkłami, które mają za zadanie blokowanie światła naturalnego i pochodzącego z ekranów. Do łóżka kładzie się około 22:00. Śpi nawet do 10 godzin. W sypialni zawsze jest 21 stopni Celsjusza.* To jest ważna lekcja dla każdego sportowca, aby uświadomić sobie, że z tym co się dzieje na boisku wiele wspólnego ma to, co się dzieje poza boiskiem, poza sportową sceną. A właściwa regeneracja jest tu kluczowa, wpływając zarówno na formę fizyczną, jak i mentalną. Haaland wie o tym doskonale i niesamowicie dba o każdy detal swojego piłkarskiego przygotowania. Niczego nie zostawia przypadkowi. Jest profesjonalistą w każdym calu, a takie podejście przekłada się, jak widać po statystykach, na wyniki na murawie. A o tym, jak skutecznie zacząć pracę nad sportowymi detalami, jak pełniej się rozwijać, przeczytasz w książce Aktywuj potężną pewność siebie 1.0, którą znajdziesz na stronie: https://sklep.karolciborowski.pl/mentalna5/

Z mentalnego punktu widzenia warto przeczytać książkę, aby przede wszystkim zrozumieć, że strzelecki fenomen Haalanda nie stworzył się z dnia na dzień. Nie w każdym klubie, do którego wchodził piłkarz seryjnie strzelał gole. Zanim do tego doszło Erling potrzebował czasu, pracy nad swoimi umiejętnościami oraz kolejnych trenerów, którzy go wspierali, budowali jako piłkarza, pozwalając w swoim tempie wejść na szczyt swoich możliwości. Chociaż w przypadku Haalanda, który ma dopiero 23 lata, jego szczyt możliwości dopiero tak naprawdę przed nim.

 

Autorzy: Yvette Żółtowska – Darska, Jacek Sarżało. Data wydania: 22/11/2023. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/haaland-norweski-terminator/

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki Haaland. Norweski Terminator.

Kiedy przyszedł na świat, jako LeBron Raymone James, wychowywany był przez samotną matkę. Szanse na to, że osiągnie sukces i stanie się jednym z najbardziej rozpoznawalnych ludzi na świecie, były niemal równe zeru. Już od urodzenia nie miał stałego adresu zamieszkania i wielokrotnie się przeprowadzał. Kiedy miał 10 lat i uczył się podstaw kozłowania, rzutów z wyskoku czy layupów, Kobe Bryant zaczynał grać w NBA. LeBron w tym czasie swoje koszykarskie umiejętności rozwijał w liceum St. Vincent, z którym w czwartej klasie sięgnął po mistrzostwo kraju. Już wtedy nazywany był „Wybrańcem”, a przed napisaniem matury podpisał kontrakt z Nike na kwotę 90 milionów dolarów. W wieku 18 lat został wybrany z numerem jeden w drafcie NBA przez Cleveland Caveliers, zespół pochodzący z miejscowości w której wychował się LeBron i gdzie kształtowała się jego osobowość oraz koszykarskie umiejętności. Pragnąc jednak sięgnąć po swoje pierwsze upragnione mistrzostwo, podjął głośną decyzję wypowiadając znamienne słowa: Tej jesieni przeniosę swoje talenty do South Beach i dołączę do Miami Heat.* Decyzja ta sprawiła, że stał się najbardziej znienawidzonym sportowcem, na którego gwizdano we wszystkich halach, w których się pojawił, a na ulicach palono jego koszulki. LeBron James jednak nigdy nie szedł utartą ścieżką, nie chciał działać jak wszyscy, ale po swojemu, na własnych zasadach. Po dołączeniu do zespołu Miami Heat, stał się w nim liderem i razem z drużyną w trakcie czterech sezonów sięgnął po dwa mistrzowskie tytuły. Jednak cały czas nie był pełni spełnionym koszykarzem i czuł, że powinien wrócić do drużyny, która wybrała go w drafcie i dać jej oraz miastu, w którym się wychował, upragniony tytuł. I zrobił to, sięgając po niego z zespołem Cleveland Caveliers w 2016 roku. Kiedy zadanie zostało zrealizowane, koszykarz postanowił kontynuować karierę w klubie Los Angeles Lakers, z którym w 2020 roku zdobył swój czwarty mistrzowski pierścień. Jednocześnie podczas swojego 20. sezonu w NBA, 7 lutego 2023 roku zdobył 38 388. punkt, który sprawił że wyprzedził Kareema Abdul - Jabbara i został liderem w liczbie punktów zdobytych w ciągu całej swojej kariery. Ale to oczywiście nie wszystkie osiągnięcia LeBrona. Ich lista jest dłuższa, znacznie dłuższa. Między innymi jest najmłodszym, a zarazem tym, który najszybciej tego dokonał, graczem ligi, zaliczając 10 000 punktów, 2 500 zbiórek, 2 500 asyst, 700 przechwytów i 300 bloków w karierze. Jednocześnie jest jedynym, obok Michaela Jordana, koszykarzem który w tym samym roku zdobył złoty medal olimpijski, mistrzostwo NBA oraz nagrodę MVP. Mając 37 lat, w 2022 roku przedłużył kontrakt z klubem Los Angeles Lakers, w którym gra do dzisiaj. Jak wyglądała droga LeBrona Jamesa w realizacji koszykarskich celów oraz w budowaniu biznesowego imperium, poznasz czytając najnowszą o nim książkę: LeBron James. Biografia.

Czytając książkę dowiesz się także:
- kto dał LeBronowi pierwszą piłkę i kto nauczył go podstaw koszykówki,
- jaki sport poza koszykówką uprawiał w liceum LeBron i był w nim bardzo dobry,
- w jakim wieku koszykarz wykonał swój pierwszy wsad,
- co przedstawia pierwszy tatuaż Jamesa i o czym mu przypomina każdego dnia,
- czy LeBron poznał w końcu swojego biologicznego ojca,
- kto był koszykarskim idolem LeBrona,
- co łączy LeBrona z raperem Jay-Z,
- jakie relacje łączyły koszykarza z byłym prezydentem Barackiem Obamą,
- kim są Czterej Jeźdźcy Apokalipsy, którzy tworzą biznesowe imperium LeBrona Jamesa,
- oraz jaką cenną lekcję dał koszykarzowi Warren Buffet, jeden z najbogatszych ludzi na świecie.

Opinia o książce: Przystępując do lektury najnowszej książki o jednym z najlepszych koszykarzy XXI wieku, przede mną było 655 stron. Była to moja dotychczas najdłuższa biografia o LeBronie Jamesie (więcej książek o koszykarzu znajdziesz pod tym linkiem), ale również najdłuższa sportowa biografia. Przy tym, czytając książkę, wylewają się z niej kolejne fakty, kolejne detale, pozwalając lepiej zrozumieć sposób myślenia i działania Jamesa oraz jego podejście w koszykówce, w życiu i biznesie. Autor przeprowadził setki rozmów z osobami, które towarzyszyły LeBronowi podczas koszykarskiej podróży, a zebrane razem dają pełniejszy obraz koszykarza. Kończąc książkę, miałem chęć czytania jej dalej i dalej. I za to daję duży plus dla książki, która mimo że jest obszerna, to wciąga. Czy książka ma jakieś minusy? Hmm… w mojej opinii tylko jeden. Historia koszykarza przedstawiona przez autora Jeffa Benedicta kończy się w 2018 roku, wraz z momentem przejścia Jamesa do zespołu Los Angeles Lakers. Jest na pewno, na dzień dzisiejszy, najbardziej kompletną biografią koszykarza dostępną na rynku. Ale zarazem kompletną w pełni nie jest, ponieważ wydana w Polsce pod koniec 2023 roku nie pokazuje blisko 5 lat koszykarskiej historii LeBrona. Natomiast plusem, ze strony wydawnictwa, jest to, że na koniec książki dodany został epilog, dzięki któremu w skrótowej wersji możemy dowiedzieć, co działo się u LeBrona na koszykarskim parkiecie w latach 2018-2023. Książkę zdecydowanie polecam, bo jest dla mnie jedną z najlepszych sportowych biografii przeczytanych w 2023 roku i nie tylko.

Lekcja mentalna od Lebrona Jamesa: W szkole, kiedy na początku roku szkolnego nauczyciel podał klasie białą kartkę i poinstruował uczniów, żeby napisali na niej trzy zawody, które chcieliby wykonywać, gdy dorosną, LeBron napisał: „Zawodnik NBA. Zawodnik NBA. Zawodnik NBA”. Po zebraniu kartek nauczyciel zwrócił uwagę LeBronowi, że ten nie zrozumiał zadania – miał wypisać trzy zawody, nie jeden. LeBron dobrze zrozumiał polecenie, po prostu nie chciał być nikim innym.* Niesamowita lekcja od LeBrona Jamesa, która z jednej strony pokazuje, jak ważny w sporcie jest rozwój ukierunkowany na bycie wyjątkowym w jednej dziedzinie. Z drugiej strony lekcja ta pokazuje, jak ważna jest wiara w siebie. Wiara w to, że sportowe marzenia są możliwe do zrealizowania. Według LeBrona: Nikt wcześniej nie pokonał takiej drogi. (…) Więc musiałem uczyć się wszystkiego sam. Wszystkie wzloty i upadki, i wszystko, co się z nimi wiązało, musiałem przeżyć sam.* Nie była to łatwa droga, ale bardzo wymagająca, która zajęła LeBronowi 28 lat, aby od kiedy zaczął uczyć się podstaw koszykówki zostać numerem jeden w liczbie zdobytych punktów na parkiecie NBA. I tym moim zdaniem wyróżniają się najlepsi sportowcy. Są w stanie pracować bardzo długo, nieprzerwanie przez długi czas, aby być najlepszymi w swojej dyscyplinie, a przy tym mocno wierzą, że swoje sportowe cele – wcześniej czy później – zrealizują. A o tym, jak skutecznie pracować nad pewnością siebie, przeczytasz w książce Aktywuj potężną pewność siebie 1.0, którą znajdziesz na stronie: https://sklep.karolciborowski.pl/mentalna5/

Z mentalnego punktu widzenia książka naszpikowana jest mentalnymi wskazówkami koszykarza, jak m.in. radzić sobie z ogromną presją, licznymi porażkami, jak podejmować trudne decyzje oraz jak spojrzeć na siebie z szerszej perspektywy, nie tylko tej sportowej, ale również biznesowej. Przy tym, czytając książkę lepiej zrozumiesz, że warto podążać swoją własną drogą oraz myśleć i działać nieszablonowo. Pewnie jest to trudniejsza i bardziej wymagająca ścieżka, ale w dłuższej perspektywie – jak widać na przykładzie LeBrona Jamesa – dająca dużo większą satysfakcję i przynosząca dużo lepsze efekty.

 

Autor: Jeff Benedict. Data wydania: 25/10/2023. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/lebron-james-biografia

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki LeBron James. Biografia.

Ludzie wypisują moje nazwisko w Google i myślą, że wiedzą o mnie wszystko. Ale to nieprawda. Nic z tych rzeczy. Są epizody, których nie ujawniono, są takie, które wolałbym wyjaśnić, są też wydarzenia, które chciałbym uporządkować. To wielka radość, że mogę zobaczyć swoją prawdziwą historię odbitą w tej książce, w mojej autobiografii.* W autobiografii, która stanowi oficjalną książkę hiszpańskiego piłkarza, który swoje pierwsze treningi rozpoczął w lokalnym klubie Albacete Balompié. Andrés Iniesta już jako dziecko wyróżniał się na tle innych zawodników nie tylko piłkarskimi umiejętnościami, ale również profesjonalnym podejściem do piki nożnej. To spowodowało, że bardzo szybko został zauważony przez skautów FC Barcelony i w wieku 12 lat przeszedł do legendarnej akademii La Masia. Kiedy zobaczył go na boisku Pep Guardiola, grający wtedy jeszcze jako piłkarz, powiedział: On wyśle nas wszystkich na emeryturę.* Nie pomylił się. Mając 16 lat Iniesta został włączony do treningów z drużyną B, a dwa lata później zadebiutował w pierwszym zespole. Dla Dumy Katalonii rozegrał blisko 670 spotkań, sięgając z nią aż po 31 trofeów, w tym zdobywając dziewięć razy Mistrzostwo Hiszpani oraz czterokrotnie unosząc do góry puchar Ligi Mistrzów. W jego piłkarskim cv znajdziemy również, zdobyte razem z reprezentacją kraju, dwa tytuły Mistrza Europy oraz tytuł Mistrza Świata. W barwach Barcy spędził 22 lata, z czego ostatnie trzy w roli kapitana. W 2018 roku postanowił odejść z klubu i oddać kapitańską opaskę Leo Messiemu. Swoją piłkarską drogę kontynuował dalej przez 5 lat w japońskim klubie Vissel Kobe, a od 2023 roku jest zawodnikiem Emirates Club w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jak została namalowana historia przez jednego z najwybitniejszych piłkarzy swojego pokolenia, zobaczysz i przeczytasz w książce Andrés Iniesta. Artysta futbolu. Gra mojego życia.

Czytając książkę:
- dowiesz się także, jakie motto widnieje przy wejściu do domu piłkarza, którym kieruje się w życiu,
- poznasz lepiej, jak radził sobie Iniesta z kontuzjami i w jaki sposób wracał do boiskowej formy,
- zrozumiesz, co doprowadziło do tego, że w 2009 roku piłkarz był blisko depresji i przechodził jeden z najgorszych okresów w swoim życiu,
- zainspirujesz się, jakie nagranie trener Pep Guardiola pokazał piłkarzom FC Barcelony tuż przed finałem Ligi Mistrzów,
- oraz będziesz wiedzieć, co sądzą o piłkarzu m.in. Leo Messi, Neymar Jr., Luis Suárez czy Gerard Piqué.

Opinia o książce: Kiedy czytasz wstęp do książki, a następnie rozdziały ją otwierające, chcesz czytać kolejną kartkę i kolejną. Wstęp do książki i pierwsza jej część (zatytułowana Pierwsza połowa. Na boisku) naprawdę wciągają, zwłaszcza że książka jest połączeniem biografii z elementami autobiograficznymi. Czytając książkę często narratorem jest sam Iniesta, przedstawiając historię ze swojej perspektywy, a następnie przekazując pisanie słów dwóm innym autorom. Ten zabieg spotkałem po raz pierwszy w sportowej książce, który stanowi ogromny jej atut. Natomiast kończąc pierwszą część i przechodząc do drugiej (zatytułowanej Druga połowa. Przy linii bocznej) odniosłem wrażenie, że kolejne strony nic nowego już nie wnoszą, stanowiąc w dużym stopniu powtórzenie tego, czego dowiedziałem się o piłkarzu w pierwszej części. A często jest to powtórzenie w „cukierkowej” wersji, gdzie po raz kolejny przytaczane zostają atuty piłkarza. Stąd druga część książki już mi się dłużyła. Przy tym, przedstawione historie kończą się na roku 2016, kiedy piłkarz grał jeszcze w FC Barcelonie. Biorąc pod uwagę, że książka została wydana w Polsce w kwietniu 2023 roku, to mamy 7 lat luki w najnowszej historii piłkarza. Historii, która mogła być przynajmniej jeszcze krótko przedstawiona w posłowiu kończącym książkę, którego mi osobiście zabrakło. Podsumowując, na pewno warto sięgnąć po książkę i poznać historię Iniesty, ale nie jest to pozycja kompletna przedstawiająca pełną drogę piłkarza.  

Lekcja mentalna od Andrésa Iniesty: Zawsze mi się wydawało, że futbol i życie nierozerwalnie się wiążą. Że obie te sfery wpływają na siebie i w obu musisz odnosić sukcesy, by czuć się dobrze. Ale z upływem czasu pojąłem, że najważniejsze jest prywatne życie. Teraz sukcesy na murawie nic dla mnie nie znaczą, jeśli nie jestem szczęśliwy w domu. I mogę być zadowolony z życia, nawet jeśli mam gorszy rok jako zawodnik, z powodu porażek lub kontuzji. Valeria, moja córka, bardzo wpłynęła na tę zmianę sposobu myślenia. Mój syn Paolo Andrea także.* To jest niesamowicie ważna lekcja, która pokazuje, że sport i życie prywatne nierozerwalnie na siebie wpływają. To, co się dzieje w życiu prywatnym, w domu może mieć przełożenie na sportową formę. A sportowa forma często wpływa na relacje w życiu prywatnym, rodzinnym. Ale warto uświadomić sobie, że wyniki na boisku związane są z Tobą, jako sportowcem, a nie z Tobą, jako osobą. Nawet, jeżeli przegrałeś mecz, miałeś gorszy trening, doznałeś kontuzji, to nie oznacza, że jesteś również przegranym w życiu prywatnym. Nadal – poza swoją sportową sceną – jesteś (o)sobą, mężczyzną, kobietą, mężem, żoną, synem, córką itd. Nadal masz swoje życie prywatne, które nie powinno być definiowane przez pryzmat Twoich sportowych osiągnięć. Warto nauczyć się rozdzielać swoje życie sportowe, od życia prywatnego i nie pozwolić, aby zbyt mocno obie sfery na siebie wpływały. W tej pierwszej piłkarz jest znany wszystkim jako Iniesta, w tej drugiej – znany tylko najbliższym – jest po prostu Andrésem. I jak pisze dalej Andrés w swojej książce: Gdy po meczu wracam do domu, kiedy tylko ich zobaczę [dzieci], wyparowuje ze mnie jakakolwiek złość i zapominam o piłce. W tych chwilach uświadamiasz sobie, co naprawdę liczy się w życiu. Jak mogę pastwić się nad sobą z powodu słabego meczu, kiedy ludzie zmagają się z chorobami albo przeżywają tragedię? Dlaczego miałbym odczuwać gniew, kiedy nie gram? Kto będzie mi wypominać gorszy występ, skoro na boisku dałem z siebie wszystko? Najpierw Anna, potem Valeria, a teraz także Paolo Andrea pozwolili mi spojrzeć na każdy element mojego życia z nowej perspektywy.*

Z mentalnego punktu widzenia warto przeczytać książkę, aby zrozumieć że sportowa siła tkwi nie tylko w tym, jakim jesteś sportowcem, ale przede wszystkim w tym, jakim jesteś na co dzień człowiekiem, jakie są Twoje życiowe wartości, którymi kierujesz się w życiu. A przy tym, warto poznać, że bycie jednym z najlepszych sportowców – jak było w przypadku Andrésa Iniesty – to nie tylko zasługa talentu, ale również nieprzerwanej obsesji na punkcie doskonałości.

 

Autor: Andrés Iniesta. Data wydania: 14/04/2023. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/andres-iniesta-artysta-futbolu-gra-mojego-zycia-2/

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki Andrés Iniesta. Artysta futbolu. Gra mojego życia.

Masz talent, nie zmarnuj go. Piłka jest twoją wielką szansą, może nawet jedyną. Jest szansą dla nas wszystkich. Ale sam talent nie wystarczy, musisz pracować. Musisz się stąd wyrwać. Dla siebie. Dla mamy, dla sióstr i braci. Dla mnie.* To są słowa Hafida Benzemy, taty Karima, który od początku mocno wspierał syna w piłce nożnej. Od początku, kiedy Karim Benzema przyszedł na świat, mieszkał w imigranckim getcie, na przedmieściach francuskiego Lyonu, z którego wyrwanie się graniczyło z cudem. Jako dziecko Karim był nieśmiały i wycofany, unikając kontaktu z rówieśnikami. Natomiast, kiedy miał piłkę przy nodze, otwierał się i szukał na boisku innych zawodników. W wieku 6 lat rozpoczął swoje pierwsze treningi, najpierw w lokalnym klubie AS Buers Villeurbanne, a potem w S.C. Bron Terraillon. Mając 9 lat został dostrzeżony przez skautów klubu Olympique Lyon, w którym szlifował dalej swoje umiejętności. 7 lat później rozpoczął grę w seniorskiej drużynie B, rozgrywając z nią 20 meczów i strzelając 15 goli. Mając 17 lat i 27 dni zadebiutował we francuskiej Ligue 1 oraz zaczął treningi z pierwszą drużyną Olympique Lyon. Rezultat? 112 meczów i 43 strzelone gole. W wieku 22 lat przeszedł – za 35 mln euro – do Realu Madryt, do klubu, o którym marzył będąc jeszcze dzieckiem. Rozpoczął w nim  grę wspólnie z Cristiano Ronaldo, tworząc przez kolejnych 9 sezonów superskuteczny duet napastników i wspólnie zdobywając aż czterokrotnie puchar Ligi Mistrzów. Kiedy portugalski piłkarz CR7 opuścił klub, nastąpił punkt zwrotny dla Karima Benzemy, który wziął na siebie odpowiedzialność gry i razem z Los Galácticos wygrał po raz piąty Ligę Mistrzów, sięgając jednocześnie w tym samym roku po Złotą Piłkę. 4 czerwca 2023 roku Karim rozegrał swój ostatni mecz w barwach Królewskich, stając się drugim – zaraz po Cristiano Ronaldo – najlepszym strzelcem w historii klubu. W lipcu 2023 roku postanowił przejść do saudyjskiego klubu Al-Ittihad Club, gdzie do dzisiaj kontynuuje swoją piłkarską karierę. Karierę, która opisana została w książce Benzema. Napastnik idealny.

Czytając książkę:
- dowiesz się, co łączy Karima z Kylianem Mbappé oraz Zinédinem Zidane,
- lepiej zrozumiesz powody piłkarza, dlaczego przed meczami reprezentacji piłkarz nie śpiewa hymnu Francji,
- będziesz wiedzieć na czym polega tzw. efekt daty urodzenia i jak z niego skorzystał Benzema,
- oraz dlaczego piłkarz został skazany na rok więzienia w zawieszeniu oraz 75 tys. euro grzywny.

Opinia o książce: Pod koniec 2022 roku ukazała się na polskim rynku pierwsza do tej pory książka o Karimie Benzema, a kolejna już pozycja w ramach serii Wydarzyło się naprawdę. Pozycja, która na 165 stronach w ciekawy sposób przedstawia najważniejsze kamienie milowe, które doprowadziły Benzemę do bycia, według wielu, napastnikiem wręcz idealnym. Zanim jednak takim napastnikiem się stał, przeszedł długą, nie łatwą drogę, która zajęła mu blisko 20 lat i która przedstawiona została w książce. Moim zdaniem dobra pozycja na start, aby poznać lepiej Karima Benzemę i zainspirować się jego historią. A dla tych, którzy chcą dowiedzieć się jeszcze więcej o piłkarzu, to polecam także najnowszą biografię Benzemy z 2023 roku Benzema. Królewska perfekcja.

Lekcja mentalna od Karima Benzemy: Na nic nam talent, jeśli nie ma w nas ambicji.* Sportowcu, na nic Ci talent, jeśli do tego talentu nie dołożysz ciężkiej pracy. Na nic Ci talent, jeśli w swoim działaniu nie będziesz konsekwentny. Na nic Ci talent, jeśli w swojej dyscyplinie sportowej nie będziesz cierpliwy i wytrwały. Wiedział o tym doskonale Karim Benzema, który zanim zaczął sięgać po najwyższe tytuły w piłce nożnej, wcześniej postawił na systematyczną pracę i nieustanny rozwój siebie. Był świadomy tego, że wszystko co w życiu wartościowe wymaga czasu, a przeciwności są po to, aby wyciągać z nich lekcje, a następnie je pokonywać. Piłkarz był i nadal jest w swoim działaniu ambitny. A marzenia, które zrealizował dotychczas są połączeniem właśnie talentu i jeszcze większej ambicji. O tym, jak pełniej rozwinąć swój potencjał, jak skuteczniej wykorzystać swoją sportową szansę, dowiesz się z książki Aktywuj potężną pewność siebie 1.0, którą znajdziesz na stronie: https://sklep.karolciborowski.pl/mentalna5/

Z mentalnego punktu widzenia warto przeczytać książkę, aby zainspirować się tym, jaką drogę przeszedł, co zrobił piłkarz, że wykorzystał swoją sportową szansę. Wykorzystał piłkę nożną, która stała się trampoliną do lepszego świata i realizacji swoich planów i marzeń. Zrobił to nie tylko dla siebie, ale także dla mamy, taty, braci i sióstr.

Autorka: Yvette Żółtowska – Darska. Data wydania: 23/11/2022. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/benzema-napastnik-idealny/

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki Benzema. Napastnik idealny.

Kiwał rywali, jak chciał i kiedy chciał. Wykonywał podania, patrząc na trybuny. Mijał po kilku przeciwników, zagrywał piłkę piętą, przerzucał nad rywalem. A to wszystko z nieodłącznym uśmiechem na ustach. (…) Dla niego futbol zawsze był doskonałą zabawą. Podobnie zresztą jak całe życie.* Przyszedł na świat jako Ronaldo de Assis Moreira, a dzisiaj świat go zna jako po prostu Ronaldinho. Będąc dzieckiem kopał piłkę non stop, od rana do wieczora. Dryblował wszędzie, na boisku, w domu między krzesłami, meblami, a nawet między psami. Mając 6 lat pierwsze piłkarskie umiejętności zaczął trenować w lokalnym klubie Grêmio Porto Alegre. Tu spędził 15 lat, gdzie następnie przeszedł do Paris Saint – Germain F.C. Będąc we Francji nie czarował za mocno piłką na boisku i po zaledwie 2 latach został wykupiony – za 32 mln euro – przez klub FC Barcelona, wraz z którym zdominował i wygrał w 2006 roku Ligę Mistrzów. Na liście katalońskich trofeów ma także dwa tytuły mistrza Hiszpanii, dwa superpuchary Hiszpanii oraz dla wielu największy piłkarski sukces – wprowadzenie Leo Messiego do zespołu Barcelony oraz asystowanie przy pierwszym, historycznym golu piłkarza. Mając 22 lata odniósł również największy sukces z reprezentacją Brazylii, zostając mistrzem świata, a w wieku 25 lat sięgnął po Złotą Piłkę oraz tytuł Piłkarza Roku FIFA. Imponujące osiągnięcia w tak młodym wieku, nieprawdaż? Ale niestety, nie osiągnąwszy zapewne jeszcze maksimum swoich możliwości, Ronaldinho zamiast być w drużynie liderem, który prowadzi zespół do kolejnych zwycięstw, to częściej pokazywał, jak być liderem w klubach nocnych. To sprawiło, że boiskowa forma zaczęła spadać i w wieku 28 lat został sprzedany do włoskiego klubu AC Milan. Tu niestety się nie sprawdził i po 3 latach wrócił do ojczystej Brazylii, gdzie w kolejnych klubach (Flamengo, Atlético Mineiro oraz Fluminense FC) spędził resztę swojej piłkarskiej kariery. 26 września 2015 roku rozegrał swój ostatni oficjalny mecz. Tak w skrócie można przedstawić historię piłkarza, który swoją grą, przez blisko dwie dekady, czarował miliony ludzi na całym świecie. Stał się boiskową legendą, która w pewnym momencie zaczęła przerastać nawet jego samego. Niesamowita i dająca do myślenia historia, którą poznasz w książce Ronaldinho. Czarodziej piłki nożnej.

Czytając książkę:
- dowiesz się także, kto był największym piłkarskim idolem Ronaldinho,
- poznasz, co tragicznego zdarzyło się w życiu piłkarza, kiedy miał 9 lat,
- zrozumiesz, dlaczego władze klubu FC Barcelona wynajęły prywatnych detektywów, aby śledzili Ronaldinho,
- będziesz wiedzieć, ile rzutów karnych w oficjalnych meczach wykonał piłkarz i jaka była ich skuteczność,
- oraz dlaczego swoje 40. urodziny Ronaldinho spędził w więzieniu.

Opinia o książce: To już trzecia pozycja (zaraz po Mbappé. Nowy książę futbolu oraz Van Dijk. Holenderska Skała) w ramach serii Wydarzyło się naprawdę i po raz kolejny mogę napisać, że bardzo wartościowa. Przez 192 strony autorzy zabierają czytelnika w podróż, która zaczyna się w robotniczej dzielnicy Porto Alegre, a następnie przenosi na największe stadiony świata. Podróż, która momentami miałem wrażenie, że jest jak jazda na rollercoasterze. Raz jesteś na górze i oczami wyobraźni widzisz kolejne fenomenalnie strzelane przez Ronaldinho gole, słyszysz zachwyt kibiców i razem z piłkarzem cieszysz się ze zdobywanych trofeów. Za chwilę zjeżdżasz mocno w dół i znajdujesz się w miejscach, gdzie jest głośna muzyka, dużo alkoholu i jeszcze więcej zabawy. Zabawy, która miała przełożenie na boiskową formę Ronaldinho, a wagonik w którym siedział piłkarz, zamiast jechać coraz szybciej i wyżej, zaczął jechać coraz wolniej i niżej. Podróż piłkarza zaczęła się w Brazylii i tu również się skończyła. Podróż, której poznanie – czytając książkę Ronaldinho. Czarodziej piłki nożnej – zajmie Ci około 2-3 godzin. A ze swojej strony gorąco polecam.

Lekcja mentalna od Ronaldinho: Nigdy nie skupiałem się na tym, by być dobrym piłkarzem. Zawsze skupiałem się na ty, by być szczęśliwym.* Ronaldinho, zapytany w 2021 roku, czy czegoś żałuje w swojej karierze, odpowiedział że niczego by nie zmienił, a imprezy w ogóle mu nie przeszkadzały w grze na murawie. Cały Ronaldinho, który w swoich działaniach być może nie zawsze był idealny, ale na pewno zawsze był sobą. Swoją piłkarską drogę przeszedł po swojemu, na swoich zasadach. Dla niego liczyła się dobra zabawa, zarówno na boisku, jak i poza nim. Według kolegów z kolejnych zespołów, grał bardziej dzięki talentowi, niż ciężkiej pracy. Po przeczytaniu książki, pojawiają się pytania: Ile mógłby odnieść Ronaldinho, gdyby sumienniej przykładał się do piłkarskich obowiązków? Gdyby skupiał się na tym, aby być dobry piłkarzem? Po poznaniu historii piłkarza, każdy z nas będzie mógł odpowiedzieć sobie sam na to pytanie. Być może osiągnąłby więcej, znacznie więcej w piłce nożnej i grałby dłużej na wysokim poziomie. A być może, gdyby był tytanem pracy, nie miałby na boisku tyle luzu, dzięki któremu wydobywał z siebie to, co najlepsze i to, co podpowiadała mu piłkarska intuicja. Historia Ronaldinho daje do myślenia, warto ją poznać i samemu wyciągnąć dla siebie wnioski.

Z mentalnego punktu widzenia warto przeczytać książkę, aby lepiej uświadomić sobie, że podążając sportową drogą, jako sportowiec będziesz mieć wiele wokół siebie rozpraszaczy, które często będą atrakcyjniejsze, niż kolejny trening oraz dobrze przespana noc. Ronaldinho wybrał swoją drogę, a jaka będzie Twoja, zależeć będzie tylko od Ciebie.

Autorzy: Yvette Żółtowska – Darska, Jacek Sarżało. Data wydania: 18/05/2022. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/ronaldinho-czarodziej-pilki-noznej/

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki Ronaldinho. Czarodziej piłki nożnej.

Virgil jest wielką, naprawdę wielką osobowością na boisku. Jest liderem. (…) Jest w stanie udźwignąć większą odpowiedzialność. Jest silny, ma charakter i cieszy się tą odpowiedzialnością. To także bardzo dobry człowiek.* Zanim Virgil Van Dijk stał się silny, zarówno pod względem fizycznym, jak i osobowościowym, swoje pierwsze piłkarskie kroki – mając 7 lat – stawiał w lokalnym klubie WDS 19 Breda, a cztery lata później w Willem II Tilburg. Spędził w nim 9 lat, po czym dowiedział się, że nie ma dla niego miejsca w pierwszym zespole. W wieku 19 lat przechodzi do holenderskiego klubu FC Groningen. Do tego momentu najczęściej wystawiany jest na pozycji napastnika, ponieważ od dziecka pragnął być jak Ronaldinho i seryjnie strzelać gole. W drugim sezonie gry w FC Groningen, a następnie w szkockim klubie Celtic Glasgow oraz angielskim Southampton FC zaczął być przesuwany na pozycję obrońcy i na niej pozostał do dzisiaj, otrzymując przydomek Kolos z Bredy oraz Holenderskiej Skały. Mając 26 lat został wykupiony przez angielski klub Liverpool F.C., który zapłacił za piłkarza aż 85 mln euro. Nigdy wcześniej w historii futbolu żaden klub nie wydał tylu pieniędzy na obrońcę. Przy tym, nigdy wcześniej w historii piłki nożnej nie było na boisku obrońcy, którego przez 1,5 roku żaden inny piłkarz zdołałby przedryblować. Dzięki temu, razem z angielską drużyną, Virgil van Dijk wygrał najpierw Ligę Mistrzów, a później sięgnął po tytuł mistrza Anglii. Wydaje się, że historia Virgila jest kolejną historią, w której piłkarz o ogromnym talencie pnął się superszybko na piłkarski szczyt. Nie tym razem. Historia Virgila to droga wypełniona ciężką pracą, konsekwencją, niezłomną determinacją i ogromną wiarą w siebie. Historia, która przedstawiona została w książce Van Dijk. Holenderska skała.

Czytając książkę:
- dowiesz się także, dlaczego na klubowej oraz reprezentacyjnej koszulce zamiast nazwiska piłkarza jest jego imię,
- zainspirujesz się, co Virgila van Dijka łączy z Robertem Lewandowskim,
- będziesz wiedzieć dlaczego w wieku 21 lat piłkarz musiał spisać swój testament,
- poznasz przez ile meczów nikt nie przedryblował Holenderskiej Skały,
- dowiesz się, o ile głosów w rywalizacji o Złotą Piłkę Virgil przegrał z Leo Messim,
- oraz zrozumiesz lepiej, czym jest tzw. futbol totalny.

Opinia o książce: Czy przeczytałbym książkę jeszcze raz? Tak. Czy poleciłbym książkę innym sportowcom? Zdecydowanie tak. Jedna z pierwszych książek z serii Wydarzyło się naprawdę bardzo ciekawie i konkretnie opisuje historię holenderskiego obrońcy, pokazując nie tylko co działo się na murawie, ale również w życiu prywatnym Virgila van Dijka. Dodatkowo w książce znajdziesz wiele ciekawych faktów o klubie Liverpool F.C. oraz poznasz bliżej historię reprezentacji Holandii. A wszystko zawarte zostało na 160 stronach, które śmiało można pochłonąć w jedno popołudnie. Polecam, wartościowa pozycja!!!

Lekcja mentalna od Virgil van Dijka: Musisz mieć marzenia, musisz za nimi podążać. W przeciwnym razie po co być piłkarzem?* Według Virgila trzeba mieć marzenia i za nimi podążać. A czym są marzenia? Dla mnie są czymś więcej niż celami. Cele powinny i najczęściej mają datę realizacji. Marzenia, nie koniecznie, ale pozwalają za to bez ograniczeń spojrzeć w przyszłość, pobudzając do działania i zwiększając zaangażowanie. Podobnie, jak marzenia miał Virgil van Dijk, również Ty sportowcu, warto abyś zapisał swoje marzenia związane z uprawianą dyscypliną sportową. A kiedy to zrobisz, kolejnym krokiem aby je urzeczywistnić to postawienie, podobnie jak to zrobił Kolos z Bredy, na codzienne treningi oraz pracę nad sobą, które przybliżać Cię będą w kierunku Twoich marzeń. Czy będzie łatwo? Na pewno nie. Czy będzie warto? Zdecydowanie tak. A o tym, jak zacząć świadomie pracować nad sobą, jak trenować jedną z kluczowych mentalnych umiejętności w sporcie, dowiesz się z książki Aktywuj potężną pewność siebie 1.0, którą znajdziesz na stronie: https://sklep.karolciborowski.pl/mentalna5/

Z mentalnego punktu widzenia warto przeczytać książkę, aby lepiej zrozumieć, jak ważna w sporcie jest konsekwencja oraz jeszcze większy upór i nie poddawanie się, zwłaszcza wtedy, kiedy kluby nie są Tobą zainteresowane i nie dostrzegają drzemiącego w Tobie potencjału. Van Dijk jest przykładem, że ciężka praca i wytrwałość, wcześniej czy później, zostają dostrzeżone. W pewnym momencie Virgil van Dijk dostał swoją szansę, był na nią gotów i ją wykorzystał. Dlatego Ty również sportowcu pracuj, bądź cierpliwy i czekaj na swój moment. A kiedy on nadejdzie, wykorzystaj go najlepiej, jak tylko potrafisz.

 

Autorzy: Yvette Żółtowska – Darska, Jacek Sarżało. Data wydania: 16/06/2021. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/van-dijk-holenderska-skala/

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki Van Dijk. Holenderska skała.

Prawdopodobnie największy potencjał w dziejach piłki nożnej. Gdy był młody, oceniano, że jego talent nie ma granic. Miał być Pelé, Garinchą i Maradoną w jednym piłkarskim ciele. Jego technikę nazywano genialną. Zdobył moc trofeów, dał radość miliardom kibicom, wszedł na stałe do historii futbolu.* Dzisiaj, kiedy mówisz Ronaldo, masz pewnie na myśli portugalskiego napastnika Cristiano Ronaldo. Ale prawie 10 lat wcześniej, przed fenomenalnym CR7, urodził się w Brazylii fenomenalny CR9, czyli Ronaldo Luís Nazário de Lima. Zawodnik o nieziemskiej technice i wybitnej łatwości zdobywania bramek. Talent Ronaldo był tak wybitny, że mając 17 lat został powołany do reprezentacji Brazylii, z którą podczas mundialu w 1994 roku sięgnął po swój pierwszy tytuł mistrza świata. Osiem lat później dokonał tego po raz kolejny. W wieku 21 lat zostaje najmłodszym laureatem Złotej Piłki oraz przyznana zostaje mu nagroda Piłkarza Roku FIFA i do dziś pod tym względem pozostaje rekordzistą. Pięć lat później sięga po te same tytuły po raz kolejny. Klubową karierę rozpoczął w Brazylii mając 16 lat i tu również w wieku 34 lat ją zakończył, w międzyczasie grając w takich klubach jak: PSV Eindhoven, FC Barcelona, Inter Mediolan, Real Madryt oraz AC Milan. Wydawałoby się, że historia brazylijskiego piłkarza to pasmo samych sukcesów, ogromnych pieniędzy, najlepszych klubów, a w nich kolejnych seryjnie strzelanych goli. Niestety nie. Mimo, że wygrywał w pojedynkach z wieloma obrońcami na boisku, to finalnie nie potrafił obronić się przed własnym ciałem oraz coraz częściej pojawiającymi się kontuzjami. Ostatni mecz rozegrał 7 czerwca 2011 roku, po czym oficjalnie zakończył piłkarską karierę. Karierę, która przedstawiona została w książce Ronaldo. Po prostu fenomen.

Czytając książkę:
- będziesz wiedzieć, dlaczego w wieku 13 lat piłkarz, nie mając dosłownie 30 groszy, nie wziął udział w testach swojego ulubionego brazylijskiego klubu Flamengo,
- dowiesz się dlaczego obchodzi urodziny aż dwa razy w roku,
- poznasz, co łączy Ronaldo z Kylianem Mbappé,
- zrozumiesz dlaczego w klubie FC Barcelona, z którym podpisał kontrakt na 8 lat, grał tylko 1 sezon,
- dowiesz się, co takiego stało się z Ronaldo w pokoju hotelowym przed finałem MŚ z Francją w 1998 roku, że wychodząc na boisko był cieniem samego siebie,
- będziesz wiedzieć, skąd wzięła się jego słynna grzywka podczas mundialu w 2002 roku,
- oraz ile sekund potrzebował Ronaldo, aby strzelić swojego pierwszego gola w ekipie Los Galácticos.

Opinia o książce: Ponieważ kariera Ronaldo Luís Nazário de Lima skończyła się już ponad 12 lat temu, to wielu młodych sportowców nie miało możliwości śledzić gry piłkarza na ekranach telewizorów. Natomiast dzisiaj mają okazję poznać jego historię zapisaną na kartkach kolejnej już książki z serii Wydarzyło się naprawdę. Moim zdaniem bardzo wartościowej pozycji, która w ciekawy sposób daje czytelnikowi wgląd zarówno w piłkarską historię Ronaldo oraz jego zmagania z kolejnymi kontuzjami, jak również prywatne życie piłkarza. Książka nie tylko inspiruje, ale również edukuje, zawierając m.in. krótką lekcję anatomii piłkarskich kolan oraz wpływ kontuzji na sportową karierę. A przy tym książkę czyta się superszybko. Polecam ją zarówno młodszym, jak i starszym zawodnikom.

Lekcja mentalna od Ronaldo Luís Nazário de Lima (opinia lekarza, który opiekował się piłkarzem, kiedy po raz kolejny zerwał więzadło krzyżowe): Pracował po 10 godzin każdego dnia, bez żadnej przerwy. To był gigantyczny wysiłek. Nigdy jeszcze nie widziałem, by ktoś dawał z siebie tak dużo. (…) Dla mnie był jak feniks. Miał niezwykłą umiejętność podnoszenia się, gdy wszyscy stawiali na nim krzyżyk. Zawsze był niezwykle silny mentalnie, skupiał się na swoim celu i poświęcał zadaniom 100 procent.* Ronaldo otrzymał ogromny talent do gry w piłkę, która była dla niego ogromną pasją. Jednak w tym wypadku talent nie mógł być w pełni wykorzystany w związku z problemami ze zdrowiem, które jak później okazało się wynikały m.in. z niedoczynności tarczycy. Choroby, która miała wpływ na przybieranie u piłkarza na wadze oraz kolejne, nawracające coraz częściej kontuzje kolan. Dla wielu piłkarzy zerwanie więzadła krzyżowego stanowi zakończenie kariery, ale nie dla Ronaldo Luís Nazário de Lima. Za każdym razem kiedy upadał na boisku, kiedy płakał i zwijał się z bólu, to się nie poddawał. Po operacji przechodził okres żmudnej rehabilitacji, skupiając się na ciężkiej pracy i każdego dnia walcząc o kolejny stopień odzyskiwania pełnosprawności. Wymagało to od niego ogromnej siły woli i jeszcze większej determinacji, aby w momentach kiedy inni mówili, że Ronaldo się już skończył, móc sięgnąć do swoich najgłębszych rezerw i zacząć ponownie wspinać się na futbolowy szczyt, aby niejednokrotnie odrodzić się, jak feniks z popiołów. Aby nie grając przez 15 miesięcy, wyjść na boisko i razem z reprezentacją Brazylii wygrać po raz drugi mistrzostwa świata, zdobywając podczas turnieju aż 8 goli. Dlatego sportowcu, pamiętaj, że w sporcie, niezależnie od uprawianej dyscypliny, wzloty często są bardzo wysokie, a upadki jeszcze bardziej bolesne. I szczególnie w tych drugich momentach ważna jest umiejętność radzenia sobie z przeciwnościami. Potraktowania ich jako przeszkody, które stanęły na Twojej drodze. Przeszkody, które stanowią lekcję do odrobienia, abyś wyciągnął wnioski z tego, co wydarzyło się przeszłości i następnie mógł zacząć wygrywać w przyszłości. A jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, jak przekuwać porażki w sukces, to skuteczne strategie znajdziesz w książce Aktywuj potężną pewność siebie 1.0, dostępnej na stronie: https://sklep.karolciborowski.pl/mentalna5/

Z mentalnego punktu widzenia warto przeczytać książkę, aby uświadomić sobie, że talent jest ważny, ale nie jest najważniejszy. Być może pomoże Ci się wybić i wejść na sam szczyt. Ale czy na tym szczycie się utrzymasz oraz czy będziesz mieć mentalną siłę, aby wchodzić na niego po raz kolejny, decyduje o tym w dużej mierze Twoja wytrzymałość psychiczna – Twoja ogromna motywacja i umiejętność radzenia sobie z przeciwnościami.

 

Autorzy: Yvette Żółtowska – Darska, Jacek Sarżało. Data wydania: 31/05/2023. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/ronaldo-po-prostu-fenomen/

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki Ronaldo. Po prosto fenomen.

Francuz. Napastnik. Bardzo młody. (…) Jest piorunująco szybki. Ma świetną technikę i nieprawdopodobną umiejętność ustawiania się pod bramką rywali. Nałogowo strzela gole. No i jest już mistrzem świata.* Mając 19 lat, 6 miesięcy i 25 dni Kylian Sanmi Mbappé zostaje mistrzem świata oraz otrzymuje statuetkę dla najlepszego, najmłodszego piłkarza turnieju. Zanim razem z reprezentacją Francji napisał historię i cieszył się z wygranego mundialu, jego piłkarska historia zaczęła się 14 lat wcześniej. Mając 5 lat swoje pierwsze gole zaczął strzelać w klubie AS Bondy. Od 13 roku życia rozwija się w Akademii INF Clairefontaine, w Narodowym Instytucie Piłki Nożnej, razem z najlepszymi zawodnikami Francji. W wieku niespełna 15 lat przenosi się do klubu AS Monaco, w którym zaczyna wyróżniać się tak bardzo, że nie mając 17 lat zaczyna grać w pierwszym składzie i debiutuje we francuskiej 1 lidze. Od tego momentu jeszcze bardziej staje się celem numer jeden dla największych klubów Europy. Rok później wybiera francuski klub Paris Saint – Germain F.C., w którym dołącza do niego Neymar Jr. i razem z Cavanim tworzą superskuteczne trio napastników, które wspólnie w trakcie trzech lat zdobyło 230 bramek we wszystkich klubowych rozgrywkach.* Od tego czasu wiele w klubie się zmieniło. Cavani przeszedł do Manchesteru United, Neymar do saudyjskiego klubu Al-Hilal. W międzyczasie pojawił się w klubie Leo Messi, który po dwóch sezonach przeniósł się do Inter Miami CF. A Mbappé? W momencie pisania tego artykułu, nadal gra w paryskim klubie PSG. A o tym, skąd wziął się jeden z najlepszych futbolowych snajperów, dowiesz się z książki Mbappé. Nowy książę futbolu.

Czytając książkę:
- dowiesz się także, jakie inne pasje w tym muzyczne, miał Kylian będąc nastolatkiem,
- będziesz wiedzieć, jaki przedmiot wybrał piłkarz na maturze,
- poznasz, z jaką prędkością biega Kylian po boisku,
- dowiesz się, jakie było największe piłkarskie marzenie oraz kto był największym idolem młodego Mbappé,
- na jaki cel piłkarz przeznaczył 0,5 mln euro premii po wygraniu Mistrzostw Świata w 2018 roku,
- oraz dlaczego, mając 15 lat, odrzucił ofertę grania w Realu Madryt.

Opinia o książce: Książka o francuskim piłkarzu jest jedną z pierwszych (razem z Van Dijk. Holenderska Skała) z serii Wydarzyło się naprawdę. Książkę bardzo szybko i przyjemnie się czyta. Przeczytanie 176 stron powinno Ci zająć maksymalnie 2-3 godziny. Dobra pozycja na początek, aby poznać skąd wziął się i jaką drogę przeszedł francuski napastnik. Ale tylko na początek. Ponieważ dochodząc do końca książki czułem pewien niedosyt, że historia Kyliana mogła być opowiedziana w bardziej kompleksowy sposób, że można było napisać o piłkarzu więcej. Być może kolejne wydanie, biorąc pod uwagę, że premiera książki miała miejsce w połowie 2021 roku, będzie rozszerzone, podobnie jak najnowsza książka z serii o Leo Messim, po którą także warto sięgnąć.

Lekcja mentalna od Kyliana Mbappé: Pracuję ciężko każdego dnia i pomagam drużynie. Ale staram się też czerpać z tego radość. Piłka nożna to radość. Strzelanie goli, bicie rekordów, to jest coś, co mnie napędza.* Jednym z najważniejszych czynników decydujących o sukcesie w sporcie jest motywacja. Według amerykańskiego psychologa Jima Taylora może być ona rozumiana, jako cierpliwość i wytrwałość w działaniu oraz zdolność do ciężkiej pracy w obliczu zmęczenia, bólu i znudzenia. Znaczenie motywacji potwierdzają liczne badania, pokazując że prowadzi ona do wyższego poziomu wydajności, utrzymania codziennego reżimu treningowego, a finalnie do sukcesów w sporcie. Jedną z kluczowych teorii w zakresie motywacji człowieka, która powstała i była intensywnie rozwijana w ciągu ostatnich ponad 50 lat jest tzw. teoria samostanowienia (Self – Determination Theory). Teoria, stworzona przez Deciego i Ryana, która pokazuje, że motywacja człowieka znajduje się na kontinuum od stanu amotywacji (całkowitego braku motywacji) poprzez motywację zewnętrzną do motywacji wewnętrznej. Dwa ostatnie typy trafnie wpisują się w definicję sportowej motywacji, pokazując że na działanie sportowca mają wpływ zarówno czynniki wewnętrzne, jak i zewnętrzne. U Kyliana Mbappé, podczas gry na boisku, widać dużo radości, jaką sprawia mu piłka nożna. Radości, która ma swoje źródło w motywacji wewnętrznej, gdzie siła do działania pochodzi z wnętrza. Dla sportowca już samo działanie jest motywujące i nagradzające, a nie koniecznie osiągnięcie danego, konkretnego celu. Przy tym, Kyliana napędzają również do działania motywy zewnętrzne, jakimi są strzelanie goli czy bicie kolejnych rekordów. Motywacja zewnętrzna jest równie ważna, jak motywacja wewnętrzna, ponieważ obie razem dają Tobie sportowcu motywy (powody), abyś – jak powiedział wyżej psycholog Jim Taylor – w swoim działaniu był cierpliwy i wytrwały, abyś ciężko pracował, często w obliczu zmęczenia, bólu oraz znudzenia. Dlatego sportowcu, odkryj jak najwięcej swoich motywów, zarówno tych wewnętrznych, jak i zewnętrznych, które napędzają Cię w Twojej sportowej dyscyplinie. Im bardziej będziesz ich świadomy, tym większa i bardziej świadoma będzie Twoja motywacja do działania.

Z mentalnego punktu widzenia warto przeczytać książkę, aby lepiej zrozumieć, jak ważne jest, szczególnie na początku sportowej drogi, wsparcie rodziców, najbliższych oraz trenerów. Ponieważ dla tych osób warto dawać z siebie więcej, ale bez nich trudno cokolwiek w sporcie osiągnąć.

 

Autorzy: Yvette Żółtowska – Darska, Jacek Sarżało. Data wydania: 16/06/2021. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/mbappe-nowy-ksiaze-futbolu/

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki Mbappé. Nowy książę futbolu.

Codziennie wieczorem przed spaniem podwijał nogawkę spodni, wyjmował strzykawkę i w absolutnej ciszy wbijał ją sobie najpierw w jedno, a potem w drugie udo. Bolało. Na początku kręciła mu się w oku łza, ale z czasem oswoił swój ból. Bardzo, ale to bardzo chciał urosnąć. Wiedział, że piłkarz nie może być zbyt mały.* Wtedy mama mówiła: Lio, nie płacz. Jak boli to znaczy, że działa. Kiedy urośniesz, będziesz wiedział, że ten sukces bolał. Nic nie przychodzi łatwo.* I zdecydowanie sukces, znanego dziś wszystkim piłkarza Lionela Andrésa Messiego nie przyszedł łatwo. Bolało, bardzo mocno i to wiele razy. Jeszcze będąc dzieckiem, mając 10 lat, otrzymał diagnozę, że cierpi na rzadką chorobę, tzw. karłowatość przysadkową, która powoduje że jego ciało nie może rosnąć. Choroba jednak nie była dla niego wymówką. Wręcz przeciwnie, była dodatkową motywacją, aby jak najlepiej wykorzystać swoją sportową szansę. Dlatego każdego dnia Messi robił sobie zastrzyki z hormonu wzrostu. W wieku 13 lat trafia do najlepszej piłkarskiej szkółki na świecie – do klubu FC Barcelona. Początki nie są łatwe, nie zna języka, jest z dala od rodziny, a wśród kolegów z drużyny nazywany jest pchłą albo karłem. Mało tego, już w trakcie drugiego meczu doznaje kontuzji, łamiąc kość strzałkową lewej nogi. Pauzuje na 3 miesiące. Kiedy wraca, schodząc ze schodów, doznaje ponownie kontuzji, skręcając kostkę w tej samej nodze i nie gra przez kolejne 3 tygodnie. Ale pasja do piłki nożnej jest dużo mocniejsza od przeciwności. Piłkarz nie odpuszcza i konsekwentnie dalej robi swoje, czekając cierpliwie na swój moment, który stopniowo zaczyna nadchodzić. Mając 16 lat, w ciągu zaledwie jednego sezonu, Leo Messi przeskakuje cztery poziomy w klubie FC Barcelona – z gry z Juvenil B do bycia częścią składu pierwszej drużyny. Od tego momentu rozpoczyna się już na pełnych obrotach gra w katalońskim klubie. Jej efektem jest zdobycie w 2009 roku pierwszej Złotej Piłki. Dzisiaj piłkarz ma ich rekordową liczbę, aż 7. Mało tego, w 2022 roku, razem z reprezentacją Argentyny, wygrywa wyczekiwane przez całą karierę Mistrzostwa Świata. I to nie koniec listy jego piłkarskich osiągnięć, a dopiero początek. Na swoim koncie ma również wygrane 4 Ligi Mistrzów, 10 mistrzostw Hiszpanii oraz mistrzostwo Copa América. Jako piłkarz na boisku osiągnął praktycznie wszystko, jeśli nie wszystko. 17 sezonów spędził w klubie FC Barcelona, kolejne 2 sezony w Paris Saint – Germain, zaś dzisiaj spełnia się i podąża za swoją pasją, będąc zawodnikiem Interu Miami w Stanach Zjednoczonych. Jak do tego doszło? Jak pochodzący z miejscowości Rosario w Argentynie piłkarz przejdzie do historii jako ten najlepszy? O tym wszystkim dowiesz się z książki Messi. Mały chłopiec, który został wielkim piłkarzem.

Czytając książkę:
- dowiesz się również, ile Leo miał lat kiedy dostał swoją pierwszą piłkę oraz kiedy zaczął pierwsze treningi piłkarskie,
- zrozumiesz, dlaczego w dzieciństwie gra „duzi kontra mali” była według Messiego najlepszą szkołą futbolu, przygotowując go do gry na największych stadionach świata,
- będziesz wiedzieć, co było na nagraniu wysłanym do klubu FC Barcelona, zanim 13-letni Lionel do niego trafił,
- dowiesz się, dlaczego Messi nie skończył ostatniej klasy liceum i tym samym nie przystąpił do egzaminu maturalnego,
- poznasz powody, dlaczego Leo na boisku często zamiast biegać, to „spaceruje” po murawie,
- dlaczego po 17 sezonach opuścił klub FC Barcelona, któremu tak wiele zawdzięcza,
- ile w trakcie całej dotychczasowej kariery piłkarskiej dostał czerwonych kartek,
- oraz zainspirujesz się pięcioma zasadami, które wprowadził trener Pep Guardiola w drużynie FC Barcelona, które pozwoliły zespołowi wygrać w jednym sezonie sześć trofeów na sześć możliwych: Ligę Mistrzów, Mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla, Superpuchar Hiszpanii, Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwa Świata.

Opinia o książce: Książek o Leo Messim napisanych zostało już wiele (tu znajdziesz inne pozycje, które warto przeczytać) i pewnie będą powstawać kolejne. Obecnie kolejną taką książka jest najnowsza pozycja autorki Yvette Żółtowskiej – Darskiej o Leo Messim. Książka adresowana jest do najmłodszych sportowców, ale moim zdaniem jest dla wszystkich, którzy chcą poznać w przystępnej i krótkiej wersji historię piłkarza. Mimo, że jest to najdłuższa książka z serii Wydarzyło się naprawdę (bo ma 268 stron), to książkę można przeczytać w jedno popołudnie, no maksymalnie w jeden dzień. I to jest ogromny atut książki, gdzie w skondensowanej, ale zarazem w ciekawej formie przedstawiona została historia Messiego. Historia, która zawiera wiele ciekawostek o piłkarzu, o których być może do tej pory nawet nie słyszałeś. Przy tym, książka ukazując się we wrześniu 2023 roku, opisuje grę piłkarza nie tylko w klubie FC Barcelona, ale również w PSG oraz w obecnym klubie Inter Miami CF. Moim zdaniem warto sięgnąć po książkę, warto ją przeczytać i warto polecić innym.

Lekcja mentalna od Lionela Messiego po strzelonym golu w meczu FC Barcelona – Getafe CF (według wielu jednym z najpiękniejszych w karierze piłkarza): Nie zachwycam się swoją bramką. Jedyne, o czym teraz myślę, to gra dla Barcy i mój piłkarski rozwój. Dla mnie mecz z Getafe to już przeszłość.* Warto pamiętać, że często wybitni sportowcy są najskromniejsi. Nie wywyższają się, mając w sobie pokorę, która w sporcie jest niesamowicie ważna. Pokorę, która pozwala zachować otwarty umysł, dostrzegać swoje rezerwy, nieprzerwanie nad nimi pracować i nie spoczywać na laurach. To pokora sprawia, że sportowiec nie tylko stale się poprawia, ale przy tym pozostaje skupiony i nie lekceważy przeciwnika. Tę pokorę miał i nadal ma w sobie Leo Messi. Jest ona jego ogromną siłą i warto również, abyś Ty jako sportowiec o nie zapominał i pielęgnował ją w sobie, kiedy będziesz zmierzać na swój sportowy szczyt. A o tym, jak skutecznie pracować nad swoim rozwojem i trenować jedną z najważniejszych mentalnych umiejętności, dowiesz się z książki Aktywuj potężną pewność siebie 1.0, którą znajdziesz na stronie: https://sklep.karolciborowski.pl/mentalna5/

Z mentalnego punktu widzenia warto przeczytać książkę, aby uświadomić sobie, że Leo Messi, któremu przyznaje się ogromny talent do piłki nożnej, nie osiągnąłby tak ogromnego sukcesu gdyby wcześniej tego talentu nie oszlifowałby tysiącami godzin spędzonymi na boisku. Przy tym, nie byłby dzisiaj jednym z najlepszych, gdyby nie wsparcie ze strony najbliższych, którzy często zmieniali swoje plany życiowe, aby pomóc spełniać plany życiowe Leo. Gdyby nie wsparcie kolejnych trenerów, szczególnie w klubie FC Barcelona, którzy pomagali wydobyć z Messiego to, co najlepsze. A przy tym, gdyby nie ogromna pasja piłkarza, jeszcze większa siła woli, aby pomimo licznych przeciwności nie poddawać się i nieprzerwanie – do dnia dzisiejszego – spełniać na murawie swoje piłkarskie marzenia.

 

Autorka: Yvette Żółtowska - Darska. Data wydania: 27/09/2023. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/messi-maly-chlopiec-ktory-zostal-wielkim-pilkarzem/

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki Messi. Mały chłopiec, który został wielkim piłkarzem.

Harowałeś, biłeś się i czekałeś, by wreszcie wyprzedzić pozostałych, a potem okazuje się, że najniebezpieczniejszym miejscem jest sam szczyt. Stajesz się tak dobry, że wszyscy chcą cię z niego strącić. Jesteś tak dobry, że teraz możesz już tylko spaść. Stworzyłeś potwora, który cię pożre.* Gdy był dzieckiem gra w snookera przychodziła mu naturalnie. Nikt go nie trenował, nie pobierał żadnych lekcji. Po prostu zobaczył, jak to się robi, spodobało mu się, zacząć grać i wbijać bila za bilą. Mając 16 lat przeszedł na zawodowstwo, tworząc z każdym dniem coraz większego snookerowego potwora. Potwora, który musiał radzić sobie nie tylko z coraz większą presją przy stole, ale również z coraz trudniejszymi wyzwaniami dnia codziennego, kiedy jego ojciec został skazany na 20 lat więzienia za zabójstwo, a chwilę później, za oszustwa podatkowe, do więzienia trafiła jego matka. Nie będąc jeszcze pełnoletnim zostaje sam wraz z młodszą siostrą. Nie daje rady, zarówno jako brat, ale także jako człowiek. Popada w złe towarzystwo, uzależniając się od alkoholu i narkotyków. W 2000 roku, korzystając z pomocy specjalistów, postanowił zadbać o swoje zdrowie psychiczne. Rok później zdobywa swój pierwszy tytuł mistrza świata. Od tego czasu minęły 22 lata, a na swoim koncie ma już siedem mistrzowskich trofeów. Obecnie nadal gra i zaliczany jest do ścisłej czołówki światowego snookera. W swojej najnowszej książce Nie do zdarcia, napisanej w formie autobiografii, angielski snookerzysta Ronnie O’Sullivan dzieli się swoją historią, swoimi doświadczeniami oraz lekcjami, jakie wyniósł z gry przy stole oraz z gry zwanej życiem.

Czytając książkę:
- lepiej zrozumiesz, na czym polega mistrzowska taktyka w snookerze oraz jak wyczerpujące są fizycznie i mentalnie 17 dni turnieju o tytuł mistrza świata,
- będziesz wiedzieć lepiej, jak ujarzmić tzw. szympansa, który często będzie się odzywał i włączał w Tobie przycisk autosabotażu,
- nauczysz się technik, które stosował Ronnie, aby zmniejszyć poczucie lęku w codziennym życiu,
- poznasz, co robią najlepsi sportowcy, aby za szybko się nie wypalić i grać jak najdłużej,
- dowiesz się, jak czerpać radość z małych, codziennych rzeczy,
- oraz zainspirujesz się, jak codzienne bieganie pomogło O’Sullivanowi w zdrowiu psychicznym i byciu jeszcze lepszym przy snookerowym stole.

Opinia o książce: Z ciekawością wziąłem do ręki książkę, zwłaszcza że była to moja pierwsza, snookerowa (auto)biografia. I powiem jedno, od razu wciągnąłem się w historię opowiadaną przez Ronniego O’Sullivana. Historię, która pokazuje, że pasja może być źródłem zarówno radości, spełnienia, ale także – jeżeli nie będziesz jej kontrolować – może zaprowadzić Cię do mrocznych zakamarków, w których trudno będzie Ci samemu sobie poradzić. Historię, która uzmysławia, że w sporcie – nawet jeżeli jesteś numerem 1 na świecie – to więcej razy przegrywasz, niż wygrywasz. Historię, która jest nie tylko i wyłącznie o snookerze, ale przede wszystkim o radzeniu sobie z wyzwaniami dnia codziennego. Każdy rozdział w książce kończy się wskazówkami, jak wykorzystać refleksje płynące ze sportu w życiu. Ponadto w książce znajdziesz wiele analogii do innych sportowych dyscyplin. Między innymi do piłki nożnej i Leo Messiego, do lekkoatletyki i Usaina Bolta, do boksu i Mike’a Tysona, do tenisa i Rogera Federera, do Formuły 1 i Ayrtona Senny, a także do golfa i Tigera Woods’a. Bardzo wartościowa i inspirująca pozycja, po którą zdecydowanie warto sięgnąć, którą warto przeczytać, nią zainspirować się i wyciągnąć dla siebie lekcje.

Lekcja mentalna od Ronniego O’Sullivana: Gdy uważałem, że snooker jest jedyną rzeczą, którą mam, czułem się jak w pułapce. Zabierał mi tak wiele czasu, że było to wręcz niezdrowe, ale nie byłem w stanie funkcjonować bez niego. Potem odkryłem inne codzienne zajęcia, które nie wymagały ode mnie tak wielkiego emocjonalnego zaangażowania, i pomogło mi to oczyścić umysł oraz przełożyło się na jakość mojej gry. (…) Snooker zmienił się w hobby. Gdy tylko zacząłem podchodzić do niego jak do czegoś, co robię z własnej woli, wynik stał się dodatkiem. Jeśli wygram, to świetnie. Jeśli nie, są jeszcze inne rzeczy, których nie mogę się doczekać.* Sportowcu, Twoja dyscyplina sportowa, najczęściej również Twoja największa pasja, może zdefiniować Twoje życie i na przykładzie historii Ronniego O’Sullivana może stać się Twoją obsesją, która może negatywnie wpływać na Twoje zdrowie psychiczne oraz Twoje sportowe wykonanie. W psychologii jednym z najbardziej znanych modeli opisujących pasję jest Dualistyczny modelu pasji Roberta Valleranda. Vallerand w swoim modelu wyróżnia dwa rodzaje pasji: harmonijną i obsesyjną. Pierwszy rodzaj pasji sprawia, że osoba podejmuje aktywność, wynikającą z jej autonomicznej potrzeby działania i która skłania sportowca do angażowania się w dane działanie, podtrzymuje wysiłek, aby stawał się coraz lepszy. Przy tym, ten rodzaj pasji pozostaje w harmonii z pozostałymi obszarami życia. Zupełnie inaczej jest w przypadku pasji obsesyjnej, która często kontroluje życie sportowca, sprzyja negatywnemu afektowi, co w dłuższej perspektywie może doprowadzić do psychicznego zmęczenia i problemów zdrowotnych. Jak długo osoba potrafi realizować stawiane cele i osiągać zadowalające rezultaty, wpływa to korzystnie na jej samoocenę. Jeżeli tak się nie dzieje, zaczyna to naruszać jej poczucie własnej wartości. Dlatego, aby je utrzymać, jeszcze mocniej angażuje się w daną aktywność, która stanowi potencjalne schronienie przed brakiem satysfakcji w innych dziedzinach życia. To, co płynie ze sportowej historii Ronniego O’Sullivana oraz z teoretycznego modelu Valleranda, to to, że nie warto całej swojej energii, zarówno fizycznej, jak i mentalnej, kierować w dyscyplinę sportową. Jeżeli jako sportowiec chcesz cieszyć się tym, co robisz i chcesz robić to jak najdłużej, to miej także własną odskocznię, swój świat poza sportem, coś co lubisz robić i coś co sprawia Ci przyjemność. Może to być na przykład dobra książka, spotkanie z przyjaciółmi, obejrzenie filmu na Netflixie, pójście do kina, spacer z psem, układanie puzzli czy też przygotowanie smacznego posiłku. Nie chodzi o to, abyś zaczął teraz robić wielkie rzeczy, które całkowicie odmienią Twoje życie. Chodzi o drobiazgi, o codzienne przyjemności, które będą pokazywać, że Twoje życie to nie tylko i wyłącznie sala treningowa oraz weekendowe zawody. Że Twoje życie to nie tylko kolejne do zdobycia medale, puchary. Że Twoje życie to nie tylko sport, który jest oczywiście ważny, ale również ważne są aktywności poza sportem, które mogą być swego rodzaju „wentylem bezpieczeństwa”, gdzie znajdą ujście rosnąca presja, trudne emocje oraz zmęczenie fizyczne i psychiczne. Aktywności, które jak w przypadku O’Sullivana oczyszczać będą także Twój umysł oraz przełożą sią na lepszą jakość Twojej gry. Dlatego, jako sportowiec pamiętaj, aby podążać za pasją harmonijną. Aby znaleźć czas zarówno na sport, ale również na codzienne życie poza sportem. Bo jak dodaje Ronnie O’Sullivan: Snooker w dalszym ciągu mnie uszczęśliwia. Po prostu nie jest już jedyną rzeczą w moim życiu.*

Z mentalnego punktu widzenia książka jest po brzegi wypełniona praktycznymi, psychologicznymi wskazówkami Ronniego O’Sullivana m.in. o tym, jak radzić sobie z porażkami, jak wykorzystywać dialog wewnętrzny na swoją korzyść, o czym pamiętać, aby pasja nie stała się obsesją, co jest kluczowe w osiąganiu sukcesu, co może stanowić motywację do sportowego działania, jak inspirować się lepszymi od siebie i przy tym pozostać sobą oraz jak ważny jest reset fizyczny i mentalny po meczu czy zawodach.

 

Autor: Ronnie O’Sullivan. Data wydania: 11/10/2023. Wydawnictwo: SQN.

Więcej informacji o książce znajdziesz na stronie wydawnictwa: https://www.wsqn.pl/ksiazki/ronnie-osullivan-nie-do-zdarcia/

* Przytoczone w artykule cytaty pochodzą z książki Ronnie O’Sullivan. Nie do zdarcia.